Mija kolejny dzień na południu Tajlandii. Niestety dla nas to okres jak dotąd pechowy. Jesteśmy tu już 2,5 dnia i nie udało nam się w zasadzie wyrwać poza Ao Nang. Z wyjątkiem 2 sąsiednich łatwo osiągalnych na piechotę plaż nie wpisanych niestety do katalogu najładniejszych plaż Tajlandii ;) Powodem są głównie moje kłopoty z żołądkiem (rozwolnienie i temperatura), które zaczęły się wczoraj. Co prawda dziś było lepiej, ale czułem jeszcze wyraźne osłabienie.
jeden z licznych kurortów mijanych na naszej trasie
Mamy nadzieję, że trochę więcej uda nam się zobaczyć jutro. Wykupiliśmy całodniową wycieczkę do kilku ciekawych miejsc.
A dziś czas oprócz wypoczynku w hotelowym łóżku i obejrzeniu filmu na komputerze odbyliśmy mały spacer na Nopparat Thara Beach. Wygląda na to, że odwiedzanie mało popularnych i nie reklamowanych plaż jest połączone z ryzykiem rozczarowania. Mimo skromności tego miejsca najsmutniejszy jest widok zaniedbania. Plaża zamienia się w śmietnisko.
Przy okazji wycieczki udało nam się uchwycić na zdjęciach kilka ciekawostek. Akurat do brzegu podpłynęła łódź pełna ludzi. Bardzo ciekawy sposób wysiadania z niej zapewnili swoim klientom przewoźnicy :)
Trudno nam zrozumieć jak w takiej temp. i przy takiej wilgotności można jeszcze biegać?
Moto-riksze mają tutaj oryginalną konstrukcję. Pasażerowie siedzą z boku napędzającego pojazd motocykla na ławeczkach w postaci narożnikowej kanapy. Do utworzonego w ten sposób wnętrza wchodzi się od przodu pojazdu. Wiele z riksz ma dodatkowe efektowne podświetlenie od dołu lub wygląd przypominający mini klub nocny :)
Taki odpoczynek też jest dobry, zwłaszcza gdy człowiek nie czuje się najlepiej. Krajobrazy ładne. Posiedział bym sobie w takim miejscu (żeby tylko trochę mniej gorąco było). W Polsce ocieplenie +7C.
OdpowiedzUsuń