środa, 23 listopada 2011

Ostatnie godziny w Chiang Mai 23.11.2011 godz. 16.00


Mieliśmy dziś w planach by dojechać do świątyni Wat Phra That Doi Suthep górującej nad miastem na wysokości 1000 m.n.p.m., ale na planie się skończyło. Nie chciało nam się po raz kolejny wcześnie wstawać. W zamian poszwędlaliśmy się dziś trochę po mieście, zrobiliśmy małe zakupy.



 Popodglądaliśmy trochę lokalsów.  

 pierwszy lokals, którego udało się nam dziś złapać w obiektywie :)

 jedyny wskazany sposób przechodzenia przez jezdnię mimo pasów i zielonego światła dla pieszych



Przy okazji zajrzeliśmy do kilku świątyń, których jest tu naprawdę mnóstwo. Tym razem nie będziemy zanudzać kolejnymi złotymi posągami buddy, których są tu setki, jeżeli nie tysiące. Skupiliśmy się na ciekawych mitologicznych stworzeniach strzegących świątyń.





Stwierdziliśmy, że Buddyzm jest bardzo otwartą religią nawiązującą nawet do mitologii współczesnej Ameryki w postaci Kaczora Donalda ;)



 Zjedliśmy niedobry obiad, choć zdjęcie w menu przekonywało – spróbuj. Nawet udało się nam kupić chleb, zobaczymy jaki jest w smaku.
 O 17.55 startujemy dziś kuszetką do Bangkoku podzielimy się wrażeniami jutro.

PS. dla niedowiarków  http://nortus.pinger.pl/m/480102/Szkolne-WC-dla-trzeciej-plci--uwaga--nowosc!
artykuł z przed kilku lat. Obecnie zrobiono postępy.

2 komentarze: