Wczoraj wieczorem poczułem, że mam temperaturę. Termometr wskazywał 38 stopni. Do tego doszło rozwolnienie. Zażyłem parę leków zabranych z polski, ale niestety bez większych skutków. Rano poczułem się na siłach by przejść się do lokalnej apteki i na śniadanie. Wygląda na to, że będzie dobrze :)
ale dzisiejszy dzień potraktujemy jako totalnie restowy. Tym bardziej, że musimy się w końcu lepiej wyspać i pouzupełniać wypocone elektrolity. Na szczęście owoców tu nie brakuje :)
takiego świeżego ananasa można tu kupić na każdym rogu za 1zł
Pozdrowienia z dalekiej Polnocy, oby odpoczynek zdzialal cuda.
OdpowiedzUsuńA rybkowy pedicure w Szwecji bardzo popularny!
Trzymajcie sie!
Tu Aurelia rozumiem, że ten pedicure przeprowadzany jest w jakiś saunach :)bo tu mają o tyle lepiej, ze tylko wystawić akwarium na ulicę i biznes się kręci,
OdpowiedzUsuńNie w saunach :-) Raczej w spa!
OdpowiedzUsuńAle moze wkrotce i na ulicy da rade, bo mamy tu najcieplejsza zime od 130 lat!